piątek, 2 grudnia 2016

Nowy klasztor.

Mnisi weszli wraz z Guanem i jego uczniami w głąb świątyni. Hol mieli trochę mniejszy, ale za to pomieszczenia takie jak kuchnia, czy sala medytacyjna były stanowczo większe. Nasi bohaterowie musieli sie przyzwyczaić do tego nowego otoczenia. Po zwiedzaniu klasztoru mistrz przydzielił im pokoje, w pierwszej kolejności był Clay później Kimiko, Raimundo i Omi. Pierwsze co im się rzuciło w oczy to spora przestrzeń w ich pokojach, mimo że był duży to mebli też było więcej. Po otworzeniu drzwi po prawej stronie przy ścianie była szafa, a tuż obok niej łóżko. Przy ścianie naprzeciwko wchodzącej osoby było biurko wraz z krzesłem i małym śmietnikiem na papierki, obok była także komoda i blisko tego, lecz po lewej stronie pokoju była szafa na różnego rodzaju książki itp. Na lewej ścianie znajdowały się także drzwi do łazienki, a w niej były rzeczy typowo łazienkowe. Pierwsza myśl naszych smoków była "wow". Rozpakowywali się, Kimiko zostawiła drzwi od pokoju otwarte, w progu stała dziewczyna w stroju takim jak kimono smoków xiaolin różniło się tylko kolorem, ich było fioletowe. Smok wody była brunetką o włosach sięgających za ramię, była nieco wyższa od Kimiko, włosy miała zwyczajne po prostu luźne, a oczy są koloru szarego. Mianowice w progu stała Aurola.
- Po co wzięłaś tyle rzeczy ze sobą? Nie zabawicie tu za długo.
- Wzięłam to co uważałam za potrzebne..
- Czyli całą szafę. - parsknęła przez lekko przymknięte usta.
- O co ci chodzi? - spytała lekko poirytowana.
- O nic po prostu nie ufam nowym. - uśmiechnęła się. - i na przyszłość zamykaj drzwi, chyba nie chcesz, żeby cię ktoś okradł prawda? - mruknęła w jej strone i zamknęła drzwi.
Jezus ona jest dziwna, po jaką cholerę czepia sie mnie o byle co. Sama tworzy problemy. - myśli. Japonka rozpakowała swoje rzeczy i skierowała się do pokoju przywódcy, odziwo w nim byli już Omi i Clay.
- Jak zawsze ja nie jestem poinformowana o spotkaniu. - zaśmiała się.
- Nie martw się Kimiko my tu jesteśmy od nie całej minuty. - rzekł Omi.
- Swoją drogą, ta Aurola jest dziwna nie uważacie?
- Czemu?
- Zostawiłam drzwi od pokoju otwarte, a ta zaczęła mi mówić, że tu długo nie zabawimy, tak bez powodu. Dodała tylko, że nie ufa nowym.
- Olej ją, przecież i tak długo tu nie będziemy.
- Może powinnam, ale niech se nie myśli, że jak jest u siebie to wszystko jej wolno, arogancka... - drugą część jek opisu powiedziała cicho sama do siebie.
- No wiesz jest przywódczynią, więc na pewno musi być bardziej ostrożna i skupiona. - mówi Rai.
- Czy ja wyglądam na kogoś z Heylinu? - zaśmiała się.
- No nie, raczej na całkowite przeciwieństwo. - uśmiechnął się.
- No właśnie, jeśli ona myśli, że jest jedyną, która komuś tu nie ufa to się myli. Dobra chodźmy na to spotkanie.
Cała czwórka opuściła pokój i poszli do sali, w której było pełno kanap, a obok nich stał stół do bilarda. Teraz mieli okazje przyjrzeć się nowym kolegom, bo w tamtej sytuacji nie wypadało sie przypatrywać, tylko się przywitać. Usiedli na kanapie na przeciwko nich. Adrian jest blondynem o ładnej cerze, oczy ma niebieskie tak bardzo, że bardziej przypomina smoka wody niż ognia. Włosy ma dosyć krótkie, z poprzedniego spotkania można powiedzieć, że jest leciutko niższy od Raia. Budowy był normalny, jak chłopak który trenuje wysiłkowe rzeczy od pół roku, czyli ramiona dosyć dobrej budowy i trochę szeroki w barkach, tyle można o nim powiedzieć, bo jest w kimonie. Obok niego siedzi Aurola, po jej wcześniejszej rozmowie z Kimiko widać, że jest wredną babą. Koło niej jest Daniel, ma brązowe i widać, że zbytnio fryzurami się nie wyróżniają, także ma krótkie włosy. Postury jest podobny do Clay'a lecz jest znacznie chudszy jeśli o to chodzi. No i na końcu przy oparciu kanapy siedzi Fiona, dziewczyna o długich blond włosach i zielonych oczach, siedziała wyprostowana i lekko wypięta klatką do przodu, była uśmiechnięta i jedną ręką kręciła kosmyk włosów. Jej wzrok spoczywał na wojowniku shoku z naszego klasztoru, kiedy jego wzrok zwrócił się na nią, ta momentalnie uciekła oczami od niego i patrzyła sie gdzieś na bok. Widać po niej, że typowa zapatrzona w siebie dziewczyna, która myśli, że może mieć wszystko, zwłaszcza jeśli chodzi o facetów. Jest nieco wyższa od naszej kobiecej bohaterki z xiaolin. Całe przypatrywanie się zajęło kilka sekund, oczywiście nasi nowi bohaterowie zrobili to samo. Po chwili wreszcie na sale wszedł mistrz Guan, objaśnił naszym wojownikom o której godzinie jest pobódka, śniadanie, zarówno jak i treningi. Po przegadaniu szczegółów skierowali się na kolację. Czwórka naszych smoków doszła tam trochę później. Weszli na stołówkę.
- Hej Raimundo tak? Zjesz z nami. - spytała uśmiechnięta blondynka i pokazała ręką na wolne miejsce. - Oh i wy też oczywiście. - mrugnęła szybko pare razy.
- Dzięki. - odparł z lekkim uśmiechem w jej stronę.
Usiedli przy stoliku i rozmawiali, jedząc kiełbaski z bułką z masłem.
- Wy jesteście z Azji prawda? - spytał Adrian.
- O tak.
- Możecie mi się przedstawić na jakich smoków żywiołów sie szkolicie?
- Pewnie.. Clay ziemi, Omi woda, Rai wiatr i ja ogień.
- Te same żywioły, przypadek? - uśmiechnął się.
- Nie sądzę. - powiedziała do siebie Fiona, następnie zerknęła na brazylijczyka po kryjomu, westchnęła i oparła brodę o rękę.
- Jedźcie szybko a nie plotkujecie, jutro jest trening.
- No okej, okej. - parsknął Daniel.
Resztę posiłku dokończyli w ciszy, tak Aurola umie popsuć nastrój. Czwórka nowych smoków przez to, że byli wcześniej na stołówce skończyli szybciej i wyszli, dosłownie chwile po nich nasze xiaolin'skie smoki także opuściły pomieszczenie. Szybko udali sie do pokoi i wzięli prysznic. Planowali jak najszybciej położyć się spać, bo trening nie jest na 5:00 tylko na 4:30..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz